Polska przegrała z Czechami 29:30 w Wałbrzychu. Ostatni test przed Mistrzostwami Europy 2026
Przegrana 29:30. To nie tylko wynik meczu w Wałbrzychu — to sygnał alarmowy. Reprezentacja Polski w piłce ręcznej, pod wodzą hiszpańskiego trenera Joty González, przegrała w piątek, 31 października 2025 roku, mecz towarzyski z Czechami w Halą Widowiskowo-Sportową AQUA-ZDRÓJ — i to nie przez brak wysiłku, ale przez brak spójności. W pierwszej połowie prowadzili 9:16. W drugiej nie zdołali odzyskać kontroli. To był ostatni mecz w 2025 roku. I jakby nie chcieć, ale to był test na żywca przed Mistrzostwami Europy 2026.
Zgrupowanie w Szczyrku i kryzys kadrowy
Tydzień przed meczem kadra spędziła w Szczyrku, w małej, spokojnej miejscowości na Śląsku. Tam, w izolacji od zgiełku mediów, González próbował zbudować coś, co w ostatnich latach się rozsypało: spójną, agresywną, zorganizowaną drużynę. Ale kryzys kadrowy utrudniał zadanie. Największą luką był brak Kamila Syprzaka. Nie było oficjalnego oświadczenia, nie było potwierdzonej kontuzji — tylko cisza. A w piłce ręcznej cisza to najgorszy sygnał. Syprzak to nie tylko lider, to serce zespołu. Jego brak w Szczyrku i Wałbrzychu mówi samo za siebie: coś jest nie tak.Nowe twarze, stary problem
González próbował eksperymentować. W składzie pojawił się Leon Łazarczyk z MMTS Kwidzyn — młody, szybki, pełen energii. I Piotr Mielczarski — zawodnik Bidasoa Irun, który gra w Hiszpanii, ale zdecydował się wrócić do reprezentacji. To było ciekawe. Ale czy wystarczy? W drugiej połowie meczu z Czechami widać było, że brakuje im doświadczenia w nacisku na bramkę. Gdy Czechy zaczęli gryźć w obronie, Polacy zaczęli strzelać z trudnych pozycji. I strzelali zbyt rzadko. W sumie 29 bramek? To za mało. Przecież w Grupie D z Hiszpanią, Chorwacją i Czarnogórą nie wystarczy „zrobić coś”. Trzeba zrobić coś więcej.Czechy: przeciwnik, który nie daje się pokonać
Czesi nie byli doskonałi. Ale byli bardziej zorganizowani. Wiedzieli, że to mecz na punkty — nie na elegancję. Ich trener, Jiří Hanzlík, zbudował zespół na szybkie kontrataki i efektywność w jednym uderzeniu. I to zadziałało. W 2025 roku na Mistrzostwach Świata w piłce ręcznej Polska i Czechy zremisowały 19:19. Ale Czechy awansowały. A Polska? Została wyeliminowana. I teraz, miesiąc przed Mistrzostwami Europy, znowu przegrała. To nie przypadek. To wzorzec.Co dalej? Mistrzostwa Europy 2026 — gdzie wszystko się zmieni
Mistrzostwa Europy 2026 odbędą się w trzech krajach: Danimarki, Norwegii i Szwecji. Dla Polski to Grupa D — z Hiszpanią, Chorwacją i Czarnogórą. Trzy drużyny, które w ostatnich latach były w top 5. A Polska? Została zaznaczona jako „przygoda”, nie jako konkurent. I to nie jest tylko pytanie o umiejętności. To pytanie o mentalność. Czy kadra potrafi wziąć na siebie odpowiedzialność? Czy może wygrać mecz, gdy nie ma szczęścia? W Wałbrzychu nie wygrała. I nie było żadnego „prawie”.Co się zmieniło od 2024 roku?
W 2024 roku Patryk Walczak zakończył reprezentacyjną karierę. Zadeklarował, że się wycofuje. A teraz? Na liście rezerwowych. I zapowiedział: „Jestem gotowy”. To ciekawa historia. Czy to będzie powrót? Czy to tylko symboliczny gest? W piłce ręcznej czasem najważniejsze są nie tylko umiejętności, ale i ducha. A ducha brakuje. W Szczyrku nie było tego „wzruszenia” — tego, co daje siłę, gdy przegrywasz 29:30 i wiesz, że za miesiąc musisz wygrać z Chorwacją.Co dalej? Kluczowe daty
- 15 stycznia 2026 — otwarcie Mistrzostw Europy w Danii - 18 stycznia 2026 — pierwszy mecz Polski z Hiszpanią - 20 stycznia 2026 — mecz z Chorwacją - 22 stycznia 2026 — mecz z Czarnogórą Za te trzy tygodnie nie będzie już „testów”. Nie będzie już „meczów przygotowawczych”. Będzie tylko jedno: albo awans, albo wyeliminowanie. I nie ma już czasu na „spróbujemy ponownie”.Frequently Asked Questions
Dlaczego Kamil Syprzak nie grał w meczu z Czechami?
Oficjalnie nie podano powodu. Nie ma potwierdzonej kontuzji, nie ma oświadczenia o rezygnacji. Brak informacji jest niezwykle niepokojący — Syprzak to najważniejszy zawodnik w drużynie, jego obecność wpływa na psychikę całej kadry. Jego brak w Szczyrku i Wałbrzychu sugeruje, że mogą istnieć problemy zdrowotne lub dyscyplinarne, które nie zostały ujawnione.
Czy Leon Łazarczyk i Piotr Mielczarski mają szansę na Mistrzostwa Europy?
Mają, ale nie łatwą. Łazarczyk pokazał szybkość, ale brakowało mu doświadczenia w nacisku na bramkę. Mielczarski ma styl hiszpański — techniczny, precyzyjny — ale w drużynie, która gra na energii, nie na elegancji, jego styl może nie pasować. Obaj są kandydatami, ale nie gwarantowanymi. W Grupie D nie ma miejsca na eksperymenty.
Dlaczego mecz w Wałbrzychu był tak ważny, skoro był to mecz towarzyski?
Bo to był ostatni test przed turniejem. W piłce ręcznej, zwłaszcza w krajach takich jak Polska, mecz towarzyski to nie tylko trening — to odbicie stanu umysłu drużyny. Przegrana 29:30 z Czechami, którzy nie są w top 5 Europy, to sygnał, że kadra nie jest gotowa. Nie chodzi o wynik — chodzi o to, jak się gra po przegranym meczu.
Czy Jota González może zostać zastąpiony przed Mistrzostwami Europy?
Teoretycznie tak — FMP może zmienić trenera do 1 stycznia 2026 roku. Ale praktycznie? To byłby skandal. González to pierwszy hiszpański selekcjoner w historii polskiej kadry. Jego powołanie było kontrowersyjne, ale też obiecujące. Jeśli teraz zostanie zastąpiony po przegranej z Czechami, to oznacza, że Federacja nie ma jasnej wizji. A bez wizji nie ma szans na awans.
Jakie są szanse Polski na awans z Grupy D?
Szansa jest, ale bardzo mała. Hiszpania i Chorwacja to dwie najlepsze drużyny w Europie. Czarnogóra to zawsze nieprzewidywalna siła. Polska musi wygrać przynajmniej dwa mecze, a najlepiej trzy. W obecnej formie — bez Syprzaka, bez spójności, bez mentalnej siły — to niemożliwe. Aby awansować, potrzebują nie tylko lepszej gry, ale i przewrotu w myśleniu.
Czy Patryk Walczak wróci do kadry na Mistrzostwa Europy?
To zależy od jego stanu fizycznego i od decyzji Gonzáleza. Walczak, choć zakończył reprezentacyjną karierę w 2024 roku, zadeklarował gotowość do powrotu. Ma doświadczenie, liderstwo i umiejętność rozgrywania. Ale jego wiek (33 lata) i brak gry w ostatnich miesiącach mogą być przeszkodą. Jeśli zostanie powołany, będzie to sygnał, że trener szuka doświadczenia — a nie tylko energii.